czwartek, 7 września 2017

No to Happy Birthday :)

Moi Drodzy, 
Nie wiem jak to jest możliwe, ale dziś mija rok odkąd jestem tu z Wami :)
Dziękuję za Wasze odwiedziny, komentarze i ciepłe słowa. Cieszę się, że mogłam Was poznać, poprzez Wasze blogi, niektórych spotkać osobiście, z niektórymi nawiązać bliższy kontakt poprzez komunikatory. Mam nadzieję, że spędzimy razem w naszym lalkowym szaleństwie kolejny rok. :)

Jak ten czas szybko leci... a ten rok wyjątkowo śmignął. Po tacie odziedziczyłam słomiany zapał ;) i bałam się, że jak zawsze zachwycę się czymś a za chwilę mi przejdzie. A tu proszę, moje zainteresowania lalkowe trwają już około trzech lat, prowadzenie bloga rok, i jeszcze nie mam dość. Mało tego, moja fascynacja lalkami z lat 60tych i 70tych ewoluuje ;)) Tak :) ochłonęłam w temacie Mattela i zaczynam poznawać inne firmy produkujące lalki 11 1/2”, powszechnie wrzucane do jednego koszyka i nazywane klonami Barbie. Owszem, jest sporo klonów z moldem Barbie i Bild Lilli, (być może dlatego, że ich twarze były jakimś wyznacznikiem piękna w tamtych czasach) ale jest również sporo lalek tworzonych w latach 60tych, które mają swój indywidualny wygląd. Te lalki co raz bardziej mi się podobają. :)

Cały czas mówi się o Mattelu, a czy wiecie, bo na pewno znacie firmę Uneeda, że produkuje lalki od 1917ego roku? Czy znacie Dollkin dolls z 57ego które zginały ciałko w 16tu miejscach? Gdzie wtedy był Mattel? ;) Podziwiał wdzięki Bild Lilli :P Louis Marx Company produkował zabawki od 1919ego roku. W 1962 wypuścił, owszem z twarzy podobne do Barbie Bubblecut ale multi-jointed Miss Marlene i Bonnie doll, gdzie Barbie jeszcze wtedy nie odchylała nawet ramion na boki, albo Remco Industries, Inc. która 1963 roku wypuściła cudną rodzinkę Littlechap doll Family o bardzo naturalnych kształtach, a jakie śliczne (wg. mnie) lalki produkował Ideal Toy Company. To tylko kilka przykładów. Ale zamierzam poznać więcej i w miarę swoich możliwości powiększać swoją kolekcję i dzielić się nią z Wami. :) Taką jakąś czuję potrzebę aby oddać hołd innym firmom produkującym lalki w rozmiarze 11 1/2” w latach 60tych. :)

Ale właśnie mnie olśniło, że przecież Mattel też produkował klony :D Przecież pierwsze Barbie wzorował na Bild Lilli, którą o ile się nie mylę wykupił i w pierwszej połowie lat 60tych doprowadził do zamknięcia produkcji...ech...

Zastanawiałam się, którą lalę zaprezentować urodzinowo , bo jeszcze kilka Barbinek zostało mi do pokazania, ale odpowiednio do dzisiejszego tematu niech będzie mój pierwszy klonik, którego nabyłam od Rubinowej Agnieszki. :) Można pokusić się o nazwanie laleczki, uwaga: klonem Wendy - klona Bild Lilli od Uneedy ;)) Niestety nie udało mi się jej zidentyfikować bo na pleckach jest tylko Made in Hongkong. Już myślałam, że jest to Peggy Ann od Doll Clothes inc. ale kilkoma szczegółami jednak się różni. Tak czy siak bardzo mi się ta dziewczynka spodobała. Ma ładną zamyśloną buźkę, główkę na kulce, wydmuszkowe ciałko, ale gumowe rączki i talię można powiedzieć TNT ale na kulce, co powoduje, że może się lekko pochylać. Tak więc klony klonami, ale każdy producent dodawał coś ciekawego od siebie. :)
Tak więc jeszcze raz :) Dziękuję, że jesteście ze mną!
Wasze zdrowie! ;)

21 komentarzy:

  1. Najlepszego Iduś!Obyś była z nami jeszcze wiele lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie, do następnego spotkania :)

      Usuń
  2. Z okazjo rocznicy zycze ci milego blogowania oraz kolejnych pieknych lal do kolekcji <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego lalkowego w dniu pierwszych urodzin. Lejesz miód na moje serce zapowiadając boom klonikowy. Kocham kloniki, choć tak naprawdę uważam je za równoważne lalki, a nie tzw. podróbki. Nie sądziłam, że było ich tyle. Niektóre są bardzo ciekawe i dużo ładniejsze niż Barbie. Żałuje tylko, że w latach 60tych nie dostałam żadnej takiej lalki. Pewnie bym zachowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i w pełni się z Tobą zgadzam. :) Z tym boomem może być kiepsko, ponieważ okazuje się, że mam dość drogi gust ;) a u nas te laleczki są bardzo rzadko spotykane. :/ No ale będę robiła wszystko co w mojej mocy, aby zdobyć kilka perełek. :)

      Usuń
  4. Dollkin znam i mam :)
    cudownie, że jesteśmy
    już rok razem, Iduś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę :*
      A którą Dollkin masz? Tą ze szklanymi oczami z lat 50tych czy z 60tych z długimi włoskami, grzywką i oczkami patrzącymi na bok?

      Usuń
    2. moja zrudziała blond namalowane oczka i tak,
      moją ukochaną grzywkę - podobną w malunku do
      tej widocznej na bocznym pasku skipper :)

      Usuń
    3. To ta z 69ego :) też się do niej przymierzam, bo na tą starszą niestety mnie nie stać ;) A jest jeszcze mała bodaj z lat 70-80tych co ma 7". Skąd Ty masz te wszystkie swoje szczęścia??? :)

      Usuń
    4. najczęściej z lalkowych wymianek:)))
      dzisiaj wróciłam z 7scenkami tymi
      innymi, roześmianymi - też wymiana!
      ale czasem udaje mi się być po prostu
      obdarowaną, czego i Tobie życzę!

      Usuń
    5. Ech, ja nie mam się z kim wymieniać a i nie miałabym nic na wymianę, buuu...

      Usuń
  5. Wow !!!! Ależ ona fajnie u Ciebie wygląda w tych ciuchach, zupełnie inna lalka.

    Jeja..... Już ROK !
    Ogromnie się cieszę z tego i z tego, że Cię poznałam i umilasz mi dni, nie tylko lalkowo 😘💏💙💚💛💜💕

    Wszystkiego najlepszego na następny roczek 🎂🌷
    Lalkowo, prywatnie i oczywiście ze mną na komunikatorze 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i jak najbardziej, chętnie dalej będę Ci dni umilać, tylko nie zabierasz mnie teraz ze sobą do pracy ;) i ja całymi dniami tęsknię w samotności. :)))

      Usuń
    2. Buuuuuuuu 😪
      Mnie też tego brakuje. Musisz chodzić ze mną.

      Usuń
  6. Dużo radości z lalkowania i wielu lat blogowania o lalkach! Pokazana przez Ciebie dama ma niezwykle piękne ubranko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem, że mocno spóźnione, ale najlepsze życzenia rocznicowe:)
    Świat lalek jest niesamowity i mocno wciągający. Lalka na zdjęciach cudna:)

    OdpowiedzUsuń