poniedziałek, 22 maja 2017

Mini - 9cm doll repaint :)

Witajcie,
dziś znowu będzie malowana lala :)
Dostałam ją niedawno od Magdy jako bonus do Robbeci. ;)
Laleczka ma 9cm wysokości i buźkę jak 2 grosze. Ledwo ją zobaczyłam to pomyślałam tylko o jednym, żeby zmazać jej buźkę, zerwać perukę (bo Magda uświadomiła mnie, że pod spodem są wmoldowane włoski) i zmyć butki. Nawet moje dziecię kochające wszystkie lalki, brzydkie czy kalekie, bez wahania zgodziło się, żeby podarować lali nową twarz :D Sami oceńcie ;)

Zerwałam włoski trzymające się na jakimś gumowym kleju.
Po ściągnięciu tego paskudztwa pokazała się całkiem ładna fryzurka, coś a'la oryginalny Krzyś z Kubusia Puchatka (fryzurka na pazia?) ;)
Ale klajster pozostał, kiedy wzięłam się za zmywanie buźki i czyszczenie główki okazało się, że ani zmywacz bezacetonowy, ani acetonowy nie poradził. Acetonowy rozmazał wszystko na twarzy ku mojej rozpaczy, bo to co zostało rozmazane nie chciało niczym zejść, a butki ani drgnęły. Dobra stara farba... Pomyślałam, że nie mam nic do stracenia i użyłam rozpuszczalnika, brzydsza i tak nie będzie :D No i się udało, uff... od razu inna laleczka (butki potem też zeszły).

Najpierw wzięłam się do malowania fryzurki, skarpetek i butków farbami akrylowymi, bo bałam się tknąć buźkę :) Ale potem pomalutku jakoś poszło. Na końcu butki i fryzurkę pociągnęłam lakierem z połyskiem, żeby nabrały wyrazu. Po powiększeniu nie wygląda to idealnie ale oczka mają 1,5 mm szerokości. Gdyby nie okulary i lupa z podświetleniem, nie dałabym rady. Rzęs bez powiększenia w ogóle nie widzę :)
Ale ocenicie sami, efekt mojej pracy jest taki:

I na koniec, porównanie wielkości Mini i Śnieżynki (Bratz)
Pozdrowienia :)

piątek, 12 maja 2017

Barbie Ballerina - częściowy repaint

Tak jak wspomniałam przy Nii, dostałam od Agnieszki jeszcze jedną buźkę do podmalowania. Tym razem przyjechała Barbie Ballerina z 1976 roku. Agnieszka miała samą główkę z wyliniałymi włoskami, tak więc postanowiła podarować jej nowe włoski i ciałko. Mnie przypadło w udziale podmalowanie oczek oraz poprawa rumieńców i ustek bo troszkę się starły.

 
Pierwsze zdjęcie to twarzyczka przed malowaniem, drugie to zdjęcie z internetu. Ballerina Agnieszki różni się troszkę odcieniem oprawy oczu. Jeśli zdjęcie blondynki nie jest lekko przekłamane, to oprawa nie jest czarna lecz ciemnoniebieska, u naszej lali jest oryginalnie czarna.

Musiałam troszkę poprawić brwi, rzęsy, domalować białka, no i nadrobić braki w źrenicach.
Niestety przy robieniu zdjęć światło znowu odbijało się na lakierze, który położyłam na oczka, choć jest to tylko lekko przełamany mat.
Efekt poniżej. Sami oceńcie :)
Miłego weekendu :)

poniedziałek, 8 maja 2017

#1615 Saturday Matinee (1965), Natalija Repro

Dziś chciałam pokazać kolejne ubranko od pani Nataliji, zrobione dla mnie na podstawie zdjęcia oryginalnego kompletu Mattelowego z 1965ego roku.
Moje wdzianko nie co się różni, bo wiadomo, że nie da się zdobyć identycznych materiałów i dodatków, ale obejrzyjcie i porównajcie oryginał z reprodukcją :) Jak dla mnie Mattel powinien się uczyć w tej chwili od takich osób jak pani Natalija jak szyć ubranka dla lalek, bo już dawno zapomniał jak to się robi...

Najpierw może pokażę zdjęcia oryginalnego kompletu, które pochodzą z internetu.
Oto #1615 Saturday Matinee:
 

Na podstawie tylko tych zdjęć pani Natalija uszyła mi takie oto ubranko (żeby było ciekawiej moją modelką również jest American Girl na niebieskim tle).
 
 

A teraz kilka szczegółów. Mam nadzieję, że nie zanudzam Was taką ilością zdjęć, ale wydaje mi się, że ubranko jest tego warte. :)
 
Żakiecik zapinany jest na zatrzaski a spódniczka na elegancką haftkę.

Dodatkowo pani Natalija uszyła rękawiczki do kompletu oraz sama zrobiła torebkę...
...która to torebka zapinana jest wewnątrz na zatrzask!!!

American Girl też czuje się wyjątkowo dobrze w tym komplecie :)

Następnym razem pokażę Wam komplet z koralami, opaską, rękawiczkami i kopertówką. :)
Gdyby ktoś chciał nawiązać kontakt z panią Nataliją, dajcie znać.
Pozdrowienia! :)

piątek, 5 maja 2017

Partytime 1977

Już dawno miałam pokazać moją „wąskogłową” od Agnieszki z Rubinowego Domu, którą dostałam za pomalowanie Kalinki. Wreszcie nadarzyła się okazja i całkiem dobre światło, żeby zrobić kilka zdjęć.
Tak więc Ladies and Gentleman it's Party Time :)
A dokładniej Barbie Partytime z 1977ego roku.

Partytime były dostępne w latach 70tych tylko w Europie i Kanadzie. Były produkowane z trzema różnymi „face moldami”. Pierwsza (moja) z buźką Funtime, tylko z ciemniejszą oprawą oczu i ciałkiem TNT. Druga wersja miała buźkę Steffie i trzecia Superstar. Wszystkie posiadały rutowane rzęsy. Moja też kiedyś miała długie rzęsy niestety głodny czas poobgryzał je do samych powiek.

Moja Partytime nie ma oryginalnej sukienki, ale odziana jest w śliczną reprodukcję sukienki z lat 60tych, która została specjalnie dla mnie uszyta przez panią Nataliję.
  
Oryginał po prawej stronie.

Agnieszka pokazała mi kiedyś na olx jakie pani Natalija szyje śliczne ubranka dla współczesnych Barbie i tak postanowiłam napisać do niej, czy nie zechciałaby spróbować uszyć ubranek retro na podstawie zdjęć. No i udało się, podjęła wyzwanie. :) Następnym razem pokażę jakie śliczne żakiety pani Natalija uszyła, łącznie z torebkami, rękawiczkami i dodatkami . Jestem pod wielkim wrażeniem, szczególnie, że pani Natalija używa zameczków, haftek i zatrzasków jak za dawnych czasów a nie rzepów jak paskudny Mattel w tej chwili... Niebawem będziemy szyć garnitur dla Kena. :)
 
Sukienka zapinana na zamek a hafcik na kołnierzu ręcznie wyhaftowany przez panią Nataliję specjalnie dla tej sukienki.

I jeszcze jedno zdjątko na koniec, a co! :)