wtorek, 15 grudnia 2020

Barbie Ponytail #4 - reflocking, reroot, refreshing makeup

 Pewnie to będzie już jeden z ostatnich postów w tym roku. Nie popisałam się z ilością wpisów. Może w przyszłym roku z noworocznymi postanowieniami uda się bardziej, lepiej i więcej... bo jest o czym pisać. :)

Dziś pokażę moją najciekawszą naprawę, jaką miałam przyjemność przeprowadzić. Przyjechała do mnie Barbie Ponytail #4, z pękniętą głową, wytartym makijażem i flockiem, oraz z obciętymi włosami. Najbardziej obawiałam się klejania główki. Szczerze mówiąc nie bardzo wierzyłam, że to się uda, i że jeszcze będzie można zrobić nowy reroot. :) Aleee...




Wyciągnęłam resztę włosów i zmyłam ostatki flocka. Kleiłam główkę kilka dni. Odcinek po odcinku, żeby wszystko równo dopasować. Najpierw jeden bok 12 godzin, potem drugi 12 godzin, potem szyja, potem skronie.
Udało się! :)

Następnie zabrałam się za wszywanie nowych włosów i za flock. Barbie Ponytail od #1 do #4 miały włosy wszyte jedynie po obwodzie i kilka rządków nad czołem dla gęstej grzywki, a środek wypełniony był klejonym flockiem. Późniejsze Ponytail, pod włosami miały już tylko łysinki. 

A potem strzyżenie, kręcenie i czesanie. :)
Ach te loki... U Ponytail #4 i wcześniejszych grzywki mają bardzo drobne loczki. Nawet najcieńsze słomki nie nadawały się do kręcenia włosów. Trzeba było użyć drucików, a słomki przy końskim ogonie.


Malowanie odbyło się prawie hurtowo, ponieważ miałam dwie buźki od Ponytail #4 do odświeżenia. Najpierw pomalowałam jedną a potem drugą, porównując z pierwszą, żeby wyszły tak samo.


I na koniec już tylko sesja zdjęciowa w pełnej krasie. 
Jak Wam się podoba?







17 komentarzy:

  1. To była mega trudna naprawa, ale udało ci się wyśmienicie.
    Jesteś niesamowicie zdolna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to była moja póki co najtrudniejsza naprawa. :)

      Usuń
  2. Jesteś doskonałym chirurgiem plastycznym, mistrzynią fryzjerstwa i makijażu. Ponytail wygląda jak wyjęta z pudełka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana ;* Może czas otworzyć salon odnowy biologicznej? ;)

      Usuń
    2. Myślę, że to niezły pomysł :)

      Usuń
  3. Bardzo udana metamorfoza, jesteś niesamowicie uzdolniona.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogę powtórzyć tylko za Szarą Sową, że potrafisz wszystko. :)
    Niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Jeszcze nie wszystko :) jeszcze sporo przede mną. :>

      Usuń
  5. Mistrzyni! Czyż można Cię nie podziwiać? Czyż można nie wielbić? Cuda tworzysz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawiłaś ją po mistrzowsku! Wspaniała robota, nie mogę się napatrzeć na owoce Twojej pracy. Ja się wcale nie dziwię, że nie udało Ci się sporządzić tyle wpisów ile byś chciała, takie naprawy są czasochłonne i wymagają wiele pracy. Jakość ponad ilość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! To prawda jakość ponad ilość. :) Chociaż ilość postów związana jest też z innymi czynnikami... Pozdrowienia! :)

      Usuń
  7. Ileż pracy i zapewne zacięcia - podziwiam bardzo. Genialna jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Sporo pracy, ale to sama przyjemność, szczególnie kiedy efekt końcowy podoba się nie tylko mnie. :)

      Usuń
  8. Chylę czoła i biję brawo! Wspaniały ratunek dla wiekowej lalki. Uwielbiam takie przemiany i ogromnie podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa. :) Mam nadzieję, że będą następne więc zapraszam.

      Usuń