Mówiłam sobie żadnych gości, tylko dziewczynki i to starsze. No nie podobają mi się panowie i koniec. Nigdy żadnego do siebie nie zaproszę. Taaa... do momentu kiedy na horyzoncie nie pojawił się On... brązowe oczy, zgrabna krótka fryzurka, małe dłonie, piękna sylwetka, normalne proporcje i całkowity brak durnowatego uśmiechu. Ech... no i zaprosiłam... i przyjechał do mnie aż z Ameryki, a dokładnie niestety to nie do mnie tylko do Midge bo to jej facet...
Tak, przyjechał do nas Lalek, najlepszy kumpel Kena – Allan Sherwood, chłopak Midge Hadley, która w 1991 roku zmieniła nazwisko na Hadley Sherwood jak wreszcie się pobrali. :)))
Pierwszy Allan pojawił się w 1964ym roku, miał proste nogi, sygnaturę na pupie: ©1960/by/Mattel, Inc./ Hawthorne/Calif. U.S.A.
W 1965ym roku został wyprodukowany ze zginanymi nogami. Ponoć trudniejszy w tej chwili do zdobycia.
Swoje imię dostał po mężu Barbary Handler córki twórców Barbie (Allan Segal). Jednak po ich rozwodzie w latach 60tych Allan przestał pojawiać się w nowych wydaniach, po tym jak wyprodukowano go w 1965ym. Na rynku była dostępna ograniczona liczba lalek. Dopiero w 1990 r. Mattel wydał nową wersję Allana. (Jak patrzę na wznowioną wersję to aż mnie serce boli... ale może macie inne zdanie?) :)
I jeszcze ciałko i studium ślicznej dłońki. :) Mam nadzieję, że Midge nie obrazi się, że chcę pokazać światu jakiego ma przystojniaka w pełnej krasie ;)
A tak na koniec zdjęcie z internetu... 1991 rok, zdjęcie ze ślubu Allana i Midge, jako świadkowie Barbie i Ken oraz Stacie i Todd (dawniej bliźniak Tutti z lat 60-70tych), który został wskrzeszony na tą imprezę aby nieść obrączki.
(Allan w oryginalnej pasiastej koszulce i w uszytym wdzianku dla współczesnego Kena... jak widać proporcje jakby inne choć ubranko świetnie uszyte :)
Skupmy się jednak na moim ślicznym właściwym Allanie ;)
Przyleciał gentleman z kwiatami dla ukochanej. Midge wygląda na szcześliwą. Stojąc u mnie na biurku jest wpatrzona w niego jak w obrazek. Smyrają się ukradkiem po łapkach. ;)
Mmm...
No i to są normalne proporcje wg. mnie. Ta klatusia, kolana, łydki, małe dłonie, a nie łopaty. :) Straszne halo robiono w 2000 roku (tak jakoś chyba) kiedy Barbie dostała pępek, a tu proszę ;) I jeszcze te łapki, z paznokietkami :)
Ja również nie lubię lalków, ale tego bym chętnie schrupała ;-) Piękna para.
OdpowiedzUsuńNooo, hi hi :]
UsuńPiękny. Taki naturalny. Stanowią sympatyczna parę. Ja w przeciwieństwie do innych lubię facetów, z nimi można wymyślać ciekawsze historyjki. :)
OdpowiedzUsuńJa też polubiłam facetów, ale tych leciwszych właśnie :) ci z hollywoodzkim uśmiechem i często żółtym hełmem na głowie jakoś mnie dalej nie kręcą. :)
UsuńAle historia z tym ślubem! A jednak nie zawsze Barbie była na pierwszym planie ... i jest ktoś jeszcze oprócz Kena!! No wiem, teraz jest ich sporo wiecej ... ale Midge ma męża, hmmm ... to taka Mattelowska telenowela, tyle że poprawna obyczajowo :-)
OdpowiedzUsuńAle strasznie długo czekali z tym ślubem, nie? :) Ciekawe czemu Barbie nigdy nie wyszła za Kena. Ostatnio doczytałam się nawet, że w latach 2002-2004 chyba, nawet nie byli razem bo Barbie miała jakiegoś kolegę z Australii, widziałam go nawet jako lalka ;)
UsuńA ja tam lubię facetów :) czyli normalna jestem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pan :) zaproś ich więcej co by panny w celibacie nie musiały trwać :)
Właśnie czekam na ciekawego blondyna ;)
UsuńJest sliczny co tu duzo gadac <3 Ale i ten wspolczesny jest dla mnie OK :)
OdpowiedzUsuńKwestia gustu hi hi ;) Może i mnie się kiedyś odmieni, jak teraz w tym przypadku. Kiedyś nie cierpiałam nawet Barbie z lat 60tych, dajesz wiarę? ;)
UsuńJakos mi w to trudno uwierzyc :D
Usuńmnie też nie kręcili - a teraz aż głowa
OdpowiedzUsuńmi się prawie obraca jak sowie za tymi
plastikowymi testosteronami - MIODZIO
Ci się trafiło absolutne - One jest tak
odjechany w swym przesłodzonym wizerunku,
że aż pragnę Go i ja - widziałam w necie
zmasowany atak słodziaków - Panowie jak
z sf - sklonowani po wielokroć - OBŁĘD ♥
He he, w takim razie życzę Ci, abyś jak najszybciej takiego upolowała ;)
UsuńNo fakt, fantastyczny chłopak a najbardziej to mi się podoba ten nos :))) Jest superowy!
OdpowiedzUsuńJa też mam mało facetów wśród lalek, ale jednak są... :)))
No to u mnie teraz też "jednak są", następny już w drodze ;))
Usuńwow! a jakiż to kolejny dla pań towarzysz mknie?
UsuńJuż przymknął wczoraj :D Na razie leży w ukryciu, he he. Blondasek z 62ego :]
Usuńwow - to już starszawy Pan,
Usuńnawet ode mnie, bom 73 :)))
W kwiecie wieku jak Allan ;)
UsuńNo popatrz, a ja 75... na upartego też już jesteśmy lekkie vintage :D
zapomniałam dodać - bardzo mi się
OdpowiedzUsuńpodoba tło - chyba wcześniej było
jednak inne (ja nie zauważam słonia
w salonie, więc wiadomo...)
Łaaał, jak miło, że zauważyłaś :) Wcześniej tło było z galerii bloga, tylko nagłówek dorabiałam, a teraz powycinałam elementy ze starych katalogów Barbie z internetu i stworzyłam swój własny wygląd tła i nagłówka.
Usuń:-***
no właśnie takie retro jest
Usuńbliskie memu sercu - słodko!
Byleby zęby nie bolały od tej słodyczy ;)
Usuń:DDD
UsuńAleż on jest fantastyczny:)) Zakochałam się:) Jakie ma urocze dłonie. Nic dziwnego, ze panna zapatrzona jak w obrazek.
OdpowiedzUsuńPrawda? normalnie czuję zazdrość ;))
UsuńJaka z nich piękna para. Aż miło na nich razem patrzeć, tak do siebie pasują. Takiego lalka mogłabym mieć. Wygląda normalnie a nie jak laluś w rurkach 😉
OdpowiedzUsuńAlan jest śliczny ale wygląda jak dzidzuś! Do tego chudzinka. Bardziej przemawiają do mnie męskie Keny z lat 70-80. niemniej jednak jego wartosc kolekcjonerska jest imponująca i zaprosiłabym go w moje progi, oj zaprosiła. Poza tym ta jego postać jest utrzymana w charakterystycznej estetyce lat 60-tych. Jest taki inny. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ta charakterystyczna estetyka lat 60tych powoduje, że jest chudzinką i wygląda jak dzidziuś ;) Mnie na ten przykład bardziej podobają się chudzinkowie niż "mężczyźni" z lat 70-80. Ale nie powiem, chciałabym jednego z lat 70tych, ale tylko ze względu na jego kciuki ;))
Usuń